WIRTUALNA MODELARNIA

rolland

Witam,
niedawno ukończyłem budowę mojego pierwszego szybowca zdalnie sterowanego o rozpiętości ok. 2m.
Wszystko zostało podłączone , baterie naładowane.
Pozostało tylko nauczyć się latać.
Mam już troche doświadczenia w modelach ale swobodnie latających.
Ale nie mam pojęcia jak do tego się zabrać.
Nie mam żadnej osoby która by mnie w tym temacie podpowiedziała co i jak więc zdaję się na was.
Pozdrawiam Stanisław.

Wojtek 94

Ja bym polecił iść na otwartą przestrzeń, bez żadnych słupków, drzewek itd.(jak to jest ,że właśnie one przyciągają modele Twisted Evil

). Zacząć od puszczania go przed siebie i tylko delikatnie nim lądować. Jak się nauczysz ,to zwiększyć poziom trudności ,do np. lekkiego skrętu i lądowania itd. aż w końcu odbędzie się prawdziwy lot Wesoly

.Wiem ,że to tylko teoria ,a praktyka jest o wiele trudniejsza.

Gall Anonim

Porzucaj z ręki jak oblatasz i wyregulujesz to możesz kupić gumowy hol, albo namówić kogoś do ciągnięcia holu z żyłki lub jakiejś linki tak jak w wolnolotkach.

rolland

A taki model po wyregulowaniu jak daleko ma lecieć ?
Kurcze mam pewne obawy co do mojego pilotarzu. Ciągle odczuwam lęk że jak rzucę go z ręki do go rozwalę a co dopiero na żyłce i gumie 150m.

Elkabanos

Ja właśnie dostałem starą żyłkę 1.3mm o długości 150m więc mistrzowie europy w F3J są chojni. Dla nich śmieć dla mnie skarb.

Gall Anonim

Polataj na FMS i głowa do góry trzeba dość mocno rzucić lekko w stronę ziemi, tylko wyrzucić musi inna osoba bo sam nie dasz rady.

Kwasiu

i tak jak mówił przedmówca, pod żadnym pozorem nie wyrzucaj do góry!!!! Jeśli bedziesz miał pomocnika to go przeszkol w tej kwestii choć to nie jest łatwe, mój kuzyn po godzinach tłumaczenia i tak rzuca do góry Jezyk