WIRTUALNA MODELARNIA

krokodylek

Nie wiem czy mój pomysł jest dobry i czy ma sens dlatego pisze Wesoly

Wpadłem na pomysł aby zrobić model F1A/M techniką depronową żeberka d depronu poszycie z depronu dźwigary z sosny i zastanawiam się nad spływem i na dołożeniu natarcia (w środku pod poszyciem) wszystko techniką jak w ToTo 0
stateczniki normalne wycięta płytka z depronu z balsową ramką i w poziomym z naklejonym paseczkiem pod gumę kadłub to już sprawa oczywista jak w większości F1A/M na przykład w jaskółce .
Pytania:
-czy to wypali czy będzie dość wytrzymałe a za razem lekkie
-jakie wymiary znalazłem w książce którą posiadam że maksymalna powierzchnia nośna ma być 10-12dm kwadratowego czy tak jest?
-jaki dać profil?
-czy są jakieś problemy mi nie wiadome?
jeśli coś jest nie zrozumiałe postaram wytłumaczyć albo narysuje obrazek i dam link do niego Wesoly

karolsefory

W depronie bardzo trudno odwzorować profil. Dlatego nie uzyskasz takiej samej doskonałości aerodynamicznej jak modelu konstrukcyjnego z balsy.

krokodylek

Nie szkodzi to ma być model na razie do polatania na łące wielkości F1A/M bo może być dobry i przydać sie na zapas na zawody ale to już dalszy plan . Profil wezmę z moich innych modeli ale teraz pozostaje pytanie jakie mam dać dźwigary?

karolsefory

Ja bym coś pokombinował z rurkami węglowymi ale jak chcesz. Kombinując do czegoś dojdziesz.

krokodylek

Jestem prawie pewien że zastosuje dźwigary sosnowe 2x3 albo 2x4 powinny być dobre ale mam jeszcze jedną wątpliwość bo powierzchnia maksymalna w F1A/M jest 10-12 dm jak mam to rozumieć i jak liczy się rozpiętość do pomiaru powierzchni skrzydła z uszami czy długość jak na planach czy po wzniosie mam nadzieję że wiecie o co mi chodzi nie wiem jak to napisać