WIRTUALNA MODELARNIA

BlueSky65

Przedstawiam fotki elektryka na uwięzi.Model skonstruowany i wykonany przez znanego w kręgach modelarstwa na uwięzi Janusza Węcławiaka. Przypominam również że wszelkie prawa dotyczące kopiowania i wykorzystywania niniejszych fotek jest zabronione.Fotki są własnością Janusza Węcławiaka i kopiowanie lub wykorzystywanie ich do innych celów musi być potwierdzone zgodą właściciela.Oto link
http://www.saumodelarnia.fora.pl/viewimage.php?i=902

Gall Anonim

No, no może taka jest przyszłość uwięzi.

Tomasz

Ciekawy jestem jak w tym modelu są sterowane obroty silnika o ile są regulowane a jeżeli nie to za sprawą jakiego urządzenia jest wyłączany silnik. Sam kiedyś zrobiłem prototyp modelu z silnikiem elektrycznym na uwięzi ale nie miałem tego jeszcze dopracowanego więc zastosowałem odbiornik i aparaturę. proszę o informację na temat sterowania silnikiem jeżeli jest to możliwe.

Gall Anonim

Ja widziałem takie uwięźówki, w których obroty były sterowane RC

Tomasz

No tak ale mnie chodzi o to żeby znaleźć na to inny sposób bo jeżeli ktoś chce elektrykiem na uwięzi startować w F2B to nie może zastosować aparatury bo model wtedy będzie nieregulaminowy zastanawiałem się nad wyłącznikiem czasowym ale z drugiej strony chciałbym też móc sterować obrotami silnika i wyłączać go kiedy będę chciał.

Gall Anonim

Racja, ale w klasycznych modelach spalinowych obroty są stałe, ustalane przez gaźnik (tu mogłoby być przez napięcie), a model ląduje jak się skończy paliwo (tu analogicznie można by dawać akumulatory o małej pojemności, albo oprócz 2 linek sterowania puścić kable z wyłącznikiem umieszczonym na rączce).

Ciepek

A nie można zastosować rezystora ???

Tomasz

A możesz opisać bardziej co da rezystor. Gall Anonim twój pomysł jest dobry też o tym myślałem tylko nie może być tak ze silnik przestanie działać bo akumulator padnie w takim przypadku śmigło by się jeszcze kręciło ale brakowało by mocy żeby kontynuować lot dlatego myślałem o elektronicznym wyłączniku czasowym który po pewnym czasie wyłączał silnik. Myślę że z tym nie będzie większego problemu bo u nas w modelarni instruktorzy zrobili wyłącznik czasowy programowany i do tego programator tak że musiałbym pokombinować. A co do kabli w linkach to odpada bo ja jak próbuje robić modele styrodurowe o stosunkowo małej wadze a w nich nie mogę zastosować ciężkich linek bo model ich nie uciągnie, linki też nie są stalowe tylko z plecionki kewlarowej.

Ciepek

No mógłbyś regulować obroty silnika od wyłączenia do obrotów maksymalnych bo chyba o to się rozchodzi że chcecie regulować obroty ??

Tomasz

no po części tak ale prędzej bym zastosował jakiś potencjometr raczej się rozchodzi o wyłączanie silnika w trakcie lotu lub w najlepszym wypadku regulacje obrotów

Gall Anonim

Skoro kable i rc odpada to pozostaje tylko jakiś zegarek, ja nie mam innych pomysłów.

BlueSky65

Włącznik czasowy.A tak przy okazji czy w normalnym silniku jest jakieś sterowanie?

Tomasz

Mając na myśli normalny silnik mówisz o silniku spalinowym jeżeli tak to regulacje obrotów stosuje się chyba tylko w makietach.

Andy

Cześć.
To może ja coś pokombinuję.
W rączce np. tester serwomechanizmów czy inny dowolny układ elektroniczny (np.555) wysyłający standardowe impulsy dla serwomechanizmów. Po drugiej stronie zamiast serwa regulator obrotów i już. Pozostaje problem, który palec najlepiej nadaje się do obsługi takiego regulatora i jak. Ja stawiam na kciuk. Może jeszcze jak to ma być z tymi linkami, jedna jako wspólna masa druga sygnałowa impulsy do regulatora. Orczyk cały z materiału izolacyjnego. To jest całkiem realny pomysł, powinno działać. Jeśli przesłanie na te 15 i więcej metrów sygnału okazało się niepewne w działaniu, dziwne niekontrolowane zachowanie regla, to można nieco przerobić przesył, przecież kiedyś był telegraf na świecie na o wiele większe odległości. Tu już napiszę trochę dla miłośników elektroniki, wtedy trzeba na wyjściu układu sterownika dać dodatkowo tranzystor z otwartym kolektorem a po stronie regulatora obrotów opornik podciągający wejście do zasilania. Powstanie wtedy tzw. pętla prądowa, która powinna sobie dać radę na o wiele większe odległości.

Tomasz

Jak najbardziej ten pomysł jest bardzo dobry tylko ja go odrzuciłem już na początku z racji że będę robił mały model ze styroduru myślę że jego masa nie przekroczy 400g a więc stalowe linki odpadają zastąpię je plecionką kewlarową która jest wystarczająco odporna na rozciąganie. A więc pozostaje mi ustawić stałe obroty i zaprogramować czas lotu jest to chyba jedyne rozwiązanie w tym wypadku.