WIRTUALNA MODELARNIA

martinx16 · Wysłany: Pią 22:55, 07 Mar 2008 Temat postu:

witam i jak latałes juz tym swoim modelikiem ja terz posiadam taki modelik ale sie popsuł niestety ale troche balsy i mam teraz szybola na tym skrzydle od sky leady i lata super
p.s uwarzaj na serwa łatwo je uszkodzic

pozdrawiam martin

Tomek T-bolt · Wysłany: Sob 12:01, 08 Mar 2008 Temat postu:

Ja latam skyledy na tym co było w zestawie . Trzeba w niej wzmocnić natarcie. To jet motoszybowiec więc chyba nie trzeba lipola o dużej pojemności bo większość czasu wylata się bez silnika.

nix2 · Wysłany: Śro 1:19, 12 Mar 2008 Temat postu:

Wczoraj oblatałem Sky Lady II... zdążyłem tylko urwać statecznik poziomy ale już wiem jak go naprawić - na gumki jak skrzydło...innych szkód nie ma na szczęscie...

Początkowo zgodnie z lekturą próbowałem swobodnego lotu ślizgowego...ale nic z tego nie wychodziło, SL robił różne ewolucje, ale lecieć prosto lotem slizgowym nie chciał ( a trymy były ustawione) skręcał zawsze i przelatywał rapem z 5m i gleba... może go puszczałem
za lekko ??? W każdym bądź razie lot był na tyle krótki że nie zdążyłem dobrze sterów złapac nawet a co dopiero posterowac...(pomocnika też miałem do wypuszczania - nic to nie zmieniło)

ok, wkurzyłem się trochę- spróbowałem start z ręki z silnikiem ( ok. 2/3 mocy) wyrzut poziomo- poszedł ok, ale znów SL poza kontrolą- strasznie niestabilny- nie leciał prosto, skręcał notorycznie i jakieś niby ewolucje czynił...

Najdłuższy lot to ok. 10-12 może 15 sekund... SL lata jak dla mnie za szybko... jest też niestabilny strasznie...

Teraz o grzechach popełnionych ...

Po pierwsze był wiatr- porywy też- chyba za duży..

Po drugie - nie wyważyłem modelu...
A po zamocowaniu aku chyba trzeba odpowiednio wyważyć SL ? No bo aku może pójść ( w układzie fabrycznym) dobre kilka cm w przód lub w tył, a to chyba dużo ? Nie kontrolowałem wyważenia, ale za nic SL nie chciał porządnie lecieć... robił wszytkie możliwe ewolucje i skręcał notorycznie mimo wytrymowania- czy to może być problem wyważenia ?

Czym i jak to doważyć? Czy ewentualnie przesuwać aku żeby było ok ?

Czy może zwiększyć wznios skrzydła żeby Sl był stabilniejszy w locie-( Ktoś już tak radził...) jak to najprościej zrobić ? A może śmigło założyć inne żeby wolniej latał ?

Proszę o rady jak więc się zabrać za ( porządne) latanie - Wesoly

pzdr! Nix

Neverhood · Wysłany: Śro 2:18, 12 Mar 2008 Temat postu:

djpierug · Wysłany: Śro 8:06, 12 Mar 2008 Temat postu:

Sądzę, że to kwestia wyważenia. i mocniejszych rzutów. Przy rzucaniu zadbaj, aby skrzydło było prosto(nie przechylone w prawo, ani w lewo).

Tomek T-bolt · Wysłany: Śro 8:41, 12 Mar 2008 Temat postu:

Ja raz po tym jak się wkurzyłem że leciał jak kamień po wyrzucie , złapałem skylady w rękę , podniosłem do góry i zacząłem biec. Samolot mi wyleciał z ręki i pięknym lotem szybowcowym wpadł w krzak.

nix2 · Wysłany: Śro 16:52, 12 Mar 2008 Temat postu:

Diakon · Wysłany: Śro 23:07, 12 Mar 2008 Temat postu:

Co do położenia środka ciężkości (SC) nie powinno być wątpliwości - musi on być w odpowiednim miejscu!
Nie dziwota zaś, że nie chce latać.
Przy robieniu oblotu wskazane by było, aby czekać na dobrą pogodę - na ciszę (tj. brak wiatru) trudno raczej liczyć, ale skoro pisałeś:

baxter12 · Wysłany: Śro 23:54, 12 Mar 2008 Temat postu:

Pierwsze loty to tylko w bezwtrznej pogodzie, wywazenie modelu to podstawa, srodek ciezkosci ma byc w odleglosci 1/3 cieciwy (szerokosci) płata liczac od przodu.
A teraz przebudowa modelu.
1. wywal ten styropian z okolicy akumulatora i zastosuj normalna pianke lub gabke. bardzo dobra jest pianka ktora znajduje sie w etui do telefonow komorkowych, zeby ladniej wygladaly na wystawie.
2. kup w sklepie budowlanym tasme zbrojona, taka srebrna i oklej krawedz natarcia plata, zabezpieczysz go w przypadku uderzenia skrzydlem w jakies badyle.
3. staecznik poziomy przykrec tak jak byl ale w miejscu gdzie przechodza przez niego wkrety mocujace wzmocnij go tez ta tasma.

Aha i startuj na pelnym gazie, powinien isc prosto, kiedy sie wzniesie zacznij sterowanie, i spokojnie delikatne wychylenia drazkow, nic na maxa, bo bedzie ci tanczyc po calym niebie, a potem wpadnie w korkocoag i po zabawie...

I koniecznie bezwietrzna pogoda.

baxter

nix2 · Wysłany: Czw 11:06, 13 Mar 2008 Temat postu:

Punkty 2 i 3 już zastosowałem, natomiast mam pytanie co do mocowania całej pianki na aku...przykleić ją do kadłuba? To chyba najpewniejsze mocowanie, czy może na taśmę dwustronnie klejąca ? Jeśli klej pianka- kadłub -to jaki ?

Jak już jesteśmy przy mocowaniu... zarówno regulator jak i odbiornik ledwo się trzymają na taśmach dwustronnych... jak to poprawić ?

Jeszcze jedna sprawa- w kadłubie między skrzydłęm a ogonem "lata sobie" kawałek twardej pianki ( wym. w cm- 22 x3 x0,6) - wyciągnąłem ten kawałek - nie ma śladów wkejania- może był na wcisk i rozparty w okrągłym kadłubie ? Wcisnąć go spowrotem w kadłub, czy wyjąć w ogóle ?

pzdr! Nix

Tomek T-bolt · Wysłany: Sob 9:59, 15 Mar 2008 Temat postu:

ja nie miałem takiego. Masz skylady I czy II.

baxter12 · Wysłany: Sob 18:36, 15 Mar 2008 Temat postu:

Pianka owin akumulator, a wkadlub na wcisk go zamocuj, wazne zeby pianka byla tez odpowiednio grudo z przodu, bo inaczej przy krecie rozbije ci silnik.
A ten kawalek styropiany to pewnie antene klinowal w igonie.
Odbiornik i regler mozesz zamocowac tasma samozaiskowa, elektryczna, zrob dziurki wkadlubie.

Baxter

nix2 · Wysłany: Pon 13:34, 17 Mar 2008 Temat postu:

baxter12 · Wysłany: Pon 18:35, 17 Mar 2008 Temat postu:

Nie przyklejaj, jezeli juz to na rzep lub tasme dwustronna.
baxter

modelrc · Wysłany: Pią 16:29, 21 Mar 2008 Temat postu:

Witam, moje pytanie trochę odbiega od tematu, ale chcę się dowiedzieć czy aparaturka od SKY LADY nadaje się do innych modeli np. konstrukcji własnych?
Pozdrawiam, modelrc